Samorządowcy na ratunek edukacji - Gdynia Edukacyjna
Menu górne

Aktualności

Samorządowcy na ratunek edukacji

25
listopad
Samorządowcy na ratunek edukacji





Od lat mamy do czynienia z niepokojąco konsekwentnym zmniejszaniem się rządowych nakładów na edukację. Rosnące koszty utrzymania oświaty ponoszą samorządy i mieszkańcy. Samorządowcy z całej Polski biją na alarm.

Działający od 1917 r. Związek Miast Polskich przygotował niedawno dane na temat sytuacji finansowej polskiej oświaty oraz niedoszacowania części oświatowej subwencji ogólnej dla Jednostek Samorządu Terytorialnego w l. 2018-2020. W roku 2003 subwencja sfinansowała 71,55% wydatków JST na oświatę, a w roku 2019 – tylko 57,20%. W roku 2003 samorządy sfinansowały z własnych środków 27,16% wydatków oświatowych, a w roku 2019 – aż 37,48% (w tym pokaźną kwotę wydatków majątkowych).

Nie pozwalamy na dalsze mówienie „nic się nie stało”. Stało się! Polskie państwo wyręcza się samorządami w finansowaniu oświaty. – mówi Krzysztof Kosiński, prezydent Ciechanowa i Sekretarz Związku Miast Polskich – Dajemy Panu ministrowi szansę na zatrzymanie tego pędzącego w przepaść pociągu z pasażerami. Jeśli nie będzie reformy finansowania oświaty bądź przywrócenia racjonalnych proporcji jej finansowania między państwem a samorządem, to ucierpią na tym wszyscy.

Skąd problemy z subwencją?

Obowiązek finansowania edukacji spoczywa na państwu w związku z, zapisanym w polskiej Konstytucji, obowiązkiem szkolnym dotyczącym wszystkich obywateli w określonym prawem wieku. Subwencja oświatowa to środki przekazywane przez władze centralne samorządom m.in. na funkcjonowanie szkół i innych placówek.

Jak podkreśla Związek Miast Polskich, subwencja „szkolna” (odrębnie ustalana część subwencji ogólnej dla samorządów) jest od lat odgórnie, arbitralnie ustalana w budżecie państwa. Zawsze stanowiła dofinansowanie kosztów prowadzenia szkół przez JST. O ile subwencja nigdy nie pokrywała 100% wydatków, to zabezpieczała finansowanie ich zdecydowanej większości. 

Prymusi mają trudniej

Gdynia ponosi jeszcze wyższe nakłady niż przeciętny polski samorząd. W zeszłym roku nasze miasto przeznaczyło na rzecz edukacji 244 mln złotych, przy 292 mln wsparcia z subwencji oświatowej. W 2020 roku ta relacja staje się jeszcze bardziej niekorzystna dla gdynian.

Oświata w Gdyni zawsze była i będzie kluczową dla nas inwestycją. Samorząd inwestował gigantyczny w naszej skali kwoty, wiedząc jak wielki wpływ ma oświata na jakość życia i jak newralgiczne znaczenie ma dbałość o rozwój dzieci i młodzieży – mów Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni ds. jakości życia – Powoli jednak stajemy wobec dramatycznych wyborów, czego gdynianie zostaną pozbawieni, które inwestycje zostaną wstrzymane, jaka szkoła na tym straci. Jako samorząd sprzeciwiamy się temu z całą stanowczością. Mam głęboką nadzieję, że tym razem dramatyczne apele nie tylko ze strony władz Gdyni, ale również te płynące z samorządów w całej Polsce, nie pozostaną bez echa i zostaną usłyszane przez władze krajowe oraz rząd.


Wróć do listy Następny wpis
Przejdź na początek