Trudne powroty do szkół
Wszystkie gdyńskie przedszkola, szkoły i placówki wychowawcze rozpoczęły dziś pracę po feriach zimowych. W starszych klasach podstawówek i w szkołach średnich pojawili się uczniowie, którzy od wielu tygodni uczyli się zdalnie. To pierwszy dzień nauki w cieniu wojny toczącej się na Ukrainie. Tymczasem we wszystkich gdyńskich szkołach i przedszkolach uczą się dzieci i młodzi ludzie z doświadczeniem migracyjnym. Najwięcej, bo prawie pół tysiąca pochodzi z Ukrainy.
– Z uwagi na obecną sytuację to trudny czas dla nas wszystkich, uczniów, nauczycieli, rodziców – mówi Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni ds. jakości życia. – Gdynia to miasto otwarte, gdynianie są empatyczni, w tym trudnym czasie wszyscy solidaryzujemy się z Ukraińcami. Przed nami w tym semestrze wiele wyzwań. Już wiadomo, że nie wszystkim naszym uczniom, którzy przebywali u swoich rodzin w Ukrainie, udało się wrócić z tych ferii na czas. Należy też przygotować się na to, że każdego dnia mogą pojawiać się nowi uczniowie, często z bardzo trudnymi doświadczeniami wojny i strat. Jestem jednak przekonany, że otwartość i profesjonalizm gdyńskiego środowiska oświatowego pozwolą dobrać najlepsze narzędzia, zarówno dla obecnych jak i przyszłych uczniów.
Od pierwszego dnia szkoły wychowawcy i dyrektorzy są w kontakcie z uczniami, którzy nie wrócili po feriach do szkoły.
– Brakuje nam dwóch uczennic z Ukrainy. Jedna z naszych tegorocznych maturzystek jest w Kijowie, rozmawiała z nami o możliwościach nauki zdalnej, ale my robimy wszystko, aby wróciła do Gdyni, ze względu na jej bezpieczeństwo – mówi Anna Marlewska z Zespołu Szkół Administracyjno-Ekonomicznych w Gdyni. – Wszyscy nasi uczniowie, nie tylko zagraniczni otrzymają wsparcie psychologiczne, cały czas staramy się trzymać rękę na pulsie wydarzeń.
Większość szkół od razu włączyła się do akcji pomocy. W Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 2 na Obłużu w ciągu zaledwie czterech godzin przygotowano 140 miejsc noclegowych. Łóżka ustawiono na dużej hali sportowej oraz w kilku mniejszych salach.
W Zespole Szkół Chłodniczych i Elektronicznych, gdzie również uczy się młodzież z Ukrainy, trwa zbiórka rzeczy dla potrzebujących.
– Od rana sprawdzamy sytuację naszych ukraińskich uczniów i potrzeby ich rodzin – mówi Dorota Kotwicka, dyrektor Zespołu. – Ponieważ sytuacja jest bardzo dynamiczna, staramy się być na bieżąco i reagujemy natychmiast, w zależności od potrzeb. Oferujemy też wsparcie psychologiczne dla wszystkich naszych uczniów.
W Szkole Podstawowej nr 26 w Gdyni, która jako jedyna prowadzi klasy przygotowawcze dla uczniów z doświadczeniem migracyjnym, uczy się 38 uczniów pochodzenia ukraińskiego.
– Mamy informację, że wszystkie dzieci wróciły do szkoły, jednak nie wszyscy ojcowie zostali w Polsce – mówi Alicja Bajduszewska, dyrektor szkoły. – Obawiam się, że przed nami jeszcze wiele trudnych chwil, w naszej szkole uczą się też dzieci z Rosji i Białorusi. Obecnie pracujemy nad stworzeniem stanowiska koordynatora, który pomoże dyrektorom gdyńskich szkół w tłumaczeniach dokumentów, z którymi będą docierać przybysze zza wschodniej granicy. Planujemy też uruchomić bezpłatne lekcje polskiego.
Akcje charytatywne, wsparcie dla uczniów, solidarność z ofiarami wojny, opieka nad uczniami z doświadczeniem migracyjnym – tak wygląda sytuacja we wszystkich gdyńskich przedszkolach, szkołach i placówkach wychowawczych. Do akcji poza nauczycielami, włączają się również rodzice.